Sesja Ślubna w górach jesienią

Kasia & Piotr, Ochodzita, Beskidy, Koniaków, Listopad 2019.

Wi­dzia­łem we śnie ciem­ne, po­szar­pa­ne tur­nie,
Sza­leń­stwem gór spię­trzo­ne zę­ba­te opo­ki,
Na dnach prze­pa­ści taj­na śpi spo­wi­ta w mro­ki…
Są głę­bie nie­zba­da­ne w nich, drze­mią­ce chmur­nie.

Sto­ją wi­chry odar­te, na­gie. Jest w nich py­cha,
Bo jest wiel­kość w na­go­ści ich, siła gra­ni­tu.
Spo­kój śpi nie­zmą­co­ny u głaź­ne­go szczy­tu…
Wiel­kich jest god­na tyl­ko mil­cze­nia pieśń ci­cha.

Jest w nich po­tę­ga dzi­ka, ma­je­stat wspa­nia­ły,
Co w swej du­mie nie ba­czy na grzmią­cych burz sza­ły,
Za­pa­trzo­ny w swój ogrom, wsłu­cha­ny w swe głu­sze…

Śni­łem ja sie­bie nie­gdyś po­tęż­nym mo­ca­rzem,
Zwy­cięz­cą nad uśpio­nym w mej pier­si złem wra­żem
I zda mi się, żem wi­dział w śnie mą wiel­ką du­szę…

📷 ⛰️ 🌞